11 Października 2015
Nie wiem co mi strzeliło do głowy, chyba pomieszanie silnego gniewu z
wyżerającą mózg, serce, wątrobę, odbyt i jelita frustracją, której nie mam
okazji w nic ani nikogo wlać poza Młodą. W końcu nigdy nie pomyślałam, że będę
robiła coś tak frajerskiego jak pisanie pamiętnika. To dobre dla młodych
dziewczynek które po raz pierwszy chodzą z chłopakiem a potem okazuje się że to
zakład a pierwszy pocałunek zmarnowały na przypadkowego cwela.
A czemu ja? Tak to już jest jak wszystko gdzie nie pójdziesz daje ci kopa w
dupę z glana, nie byłam zwolenniczką wygadywania się, na początku bo nie miałam
komu, a potem stwierdziłam że to beznadziejny pomysł bo nic nie da. Więc wszystko
zostało bezpiecznie we mnie. A nawet jakby gadali na mnie to kogo to? Teraz nie
mieszkam gdzie mieszkałam a moje miasto i tak jest jakąś patolą ale mniej
agresywną niż u ruskich gdzie mieszkałam tyle lat. Tylko bardziej pusto i mniej
życia.
Pomyślałam, że skoro póki co i tak mam wolne do środy to będę spisywać.
Jestem sentymentalną idiotką ale przed nikim tego nie pokazuję. To pewnie
przeszłość ze mnie zrobiła to gówno. Nie umiem znaleźć innego normalnego
powodu.
Zaczęło się gdy miałam 13 lat, 7 klasa. Lesbijskie porno zobaczone
przypadkiem w telewizji jak nie mogłam spać późno w nocy bo była impreza u
sąsiadów aż za bardzo mnie zachwyciło, pomyślałam że to musi być naprawdę super
i że tak chcę. Wzbudziło we mnie wiele emocji, różnych.
U ruskich pedały nie mają łatwego życia, serio, więc jedyna koleżanka jaką
miałam... No, powiedzmy że niczego się nie spodziewała. Pamiętam ją do tej pory,
jakbym mogła zapomnieć skoro myślę o niej tak często. Miała blond włosy
splecione w grube warkocze, ja też miałam warkocze ale krótsze i mniej grube,
jej oczy takie ni to zielone ni to niebieskie. Bardzo żywa różowa skóra, na słońce
w lato wyskakiwały jej piegi. Inną niż moja trupia biała. Od zawsze myślałam,
że jest najładniejsza ze szkoły ale teraz chciałam wcielić w życie to co się
naoglądałam w telewizji. Zawsze nosiła białe majtki, tylko raz miała białe w
różowe motylki. Chciałam by została moją dziewczyną i bym mogła z nią robić to
co robią dorośli. Ale nie mogłam znaleźć miejsca gdzie można się całować i
nikogo nie było, wtedy myślałam, że tak trzeba. Napisała dziewczyna która teraz
ma za sobą kilka seksów w publicznej toalecie, wiem.
Udało mi się ją pocałować, ale uciekła i następnego dnia nie wracała do
tematu, ale nadal pozwalała chodzić za ręce. Pomyślałam, że zgodziła się na
chodzenie, teraz czekałam kiedy możemy to zrobić. Ale długo to zajęło, bo
zachowywała się jakby nic nigdy się nie zdarzyło, potem już nawet nie łapała
mnie za rękę. Może to i lepiej, potem się zaczęło oglądanie więcej porno w
internecie i wiadomo, hehe. Ale spoko, szybko się skończyło, teraz jeśli chodzi
o porno podnieca mnie tylko patologia albo naprawdę wybrane dziwactwa, z
którymi też ciężko dobrze trafić, żeby kutasów nie było. Zwykłe lesbijki sobie
włączam już raczej z nudów.
Nie zrywałam z nią kontaktu, trochę razem przeszłyśmy, nie zapomnę
pierwszej fajki na murku, po której stwierdziłyśmy że za bardzo jebie by to
kontynuować. Albo, że piwo to szczyny starej Rybakowej (nauczycielka
Rosyjskiego, wyjątkowo wredne bydle)i że
jej pipa pewnie ma taki zapach jak jej nazwisko. Tak oto się stałam niemal
,,czysta" już w młodym wieku, a jak piwo to tylko babskie i owocowe. W
sumie też z sentymentu bo po nim z Nastią po raz drugi się pocałowałyśmy, to
było na jej 15 urodzinach, kiedy też po raz pierwszy miałam rękę w majtkach
innych niż własne. Wtedy myślałam, że to od piwa czuć jej tam tak owocami ale
po kilku nocowaniach zauważyłam w łazience płyn do higieny intymnej o zapachu
malin i wszystko jasne. Póki to nie nastąpiło myślałam, że zapach damskiego
krocza ma zapach w zależności od spożywanych napojów więc piłam piwa owocowe a
potem rzygałam do śmietnika na dworzu by rodzice nie zobaczyli, wkurzałam się
że nie działa. Były dni, że potem miałam kaca w szkole i na WF-ie się
wyglebiłam jak były biegi na ocenę.
Nie wiem czy mi pozwoliła to zrobić bo byłyśmy po piwie czy jak, ale
najważniejsze wtedy było że pozwoliła. Jedyna dziewczyna u której widziałam
blond włosy łonowe, serio. Ale były krótkie, bo się goliła. Ale to co
zrobiłyśmy jej przypadło do gustu bo kiedy tylko wpadałam do niej na noc to
mnie prosiła o jeszcze. A potem chyba za każdym razem wspólnie czyściłyśmy
pościel i ubrania. Jej młodsza siostra Rozalka nigdy nic nie zauważyła, a jeśli
już coś słyszała to włączała sobie wilka i zająca, a potem znała już na pamięć
więc potem dopadła jakąś kasetę z hitami typu kalinka, kanikuły, jozin z bazin
czy biely jerozy, oraz jakaś muzyka do tańczenia na weseli, a potem nawet
jakieś poważne utwory klasyczne i rozkładała matrioszki a miała ich z 20,
przynajmniej tak mi Nastia mówiła, do samego końca jej siostra myślała, że się
wydurniamy jak to dziewczyny albo plotkujemy o innych. Swoją drogą i tak dziwna
była ale nie wkurzała aż tak bardzo, biła się z chłopakami z podwórka i rzucała
w nich kamieniami jak ich pies pogryzł jej kota, ale i tak zdechł i robiłyśmy
pogrzeb, bo szybko padł. Zakopałyśmy pod orzechem i zrobiłam ładny krzyż z
patyków i plakietkę z wydrążonym scyzorykiem napisem ,,Lenin". Pojebane
imię wiem, ale tak to jest jak dziecko się dorwie do tego czego nie trzeba. Co
nie zmienia faktu, że Lenin był spoko kotem, lubił kotlety i surówkę. Rozalka
jak zobaczyła że macam blondynę po cyckach, siedząc na parapecie jej okna, to
udało jej się wmówić że sprawdzam czy ma mleko i czy może być mamą. Gorzej było
że gówniara chciała by to samo sprawdzić na niej, dostała z trepa jak się
uparła ale jedno w niej podziwiałam – nie ryczała przy żadnej sytuacji, nawet
jak wtedy właśnie ją kopnęłam i jak się wypieprzyła to rozwaliła sobie wargę i
nawaliła krwi. Elegancko wszystko posprzątała żeby ojciec nie zobaczył.
Jest już po trzeciej w nocy. To cholerstwo wciąga, może jeszcze wrócę do
tego pamiętnika. Ciekawe jak powinien się nazywać. No przecież nie Pamiętnik
Midian. To brzmi syfiaście. Najlepiej by pasowało pewnie coś typu
,,Rzygi". Dokończę te wspominki kiedy indziej bo mi po tym naraz chujowo i
naraz trochę lepiej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz